niedziela, 4 listopada 2012

Rozdział 18

-Wkoncu w domu.
-Wiesz kochanie, chciałem zrobić dla Ciebie obiad ale, już niezdążyłem.
-Oj, to dobrze że,  miałeś taki zamiar ale, wiesz jak ma przyjąć pożniej Łukasz to może lepiej że, nierobiłeś tego obiadu.
-A czemu? Wątpisz w moje zdolności kulinarne?? No wiesz co??
-Nie, niewątpie w twoje zdolności kulinarne,ale wiesz, ja się zaraz wezme za robienie lazani.
-Mhhhhhhhhhhhhhh, specjalnie dla mnie??
-Taaaa, specjalnie dla Ciebie, ale pod warunkiem że, malutka będzie spała. Bo jak niebędzie spała to na ręcach będe musiała ją nosić.
PARE GODZIN PÓŻNIEJ
-Kochanie,otwórz drzwi bo Łukasz chyba już jest.
-Siema, stary.
-Siema.
-Hej, Iwona. A ta wasza księżniczka jaka duża jest.
-Oj Łukasz niepszesadzaj już.
-Iwona, co tak pachnie??? Czyżby twój mąż robil kolacje???
-Hahahah, nie ja robie, ale powiem Ci jedno chciał obiad robić ale wybilam mu ten pomysł z głowy.
-Masz racje mnie Ewa też wygana z kuchni jak chcem coś zrobić.
-No, właśnie a gdzie Ewa?? Czemu nieprzyjechała z tobą??
-A to Lewy niemówił Ci?????????
-Ale, czego???
-No. że sam przyjde bo Ewa jest w Polsce u swoich Rodziców.
-Aaaaaaa.
-A, tak wogole Iwona to co robisz na kolacje???
-To, co CI smakuje.
-Czyli??
-Czyli lazanie.
-Oooooo to wiedziałem kiedy się wprosić na kolacje.
-Tak, wiedziałeś.
-A Lewy kiedy reszta drużyny zobaczy twoją malutką księżniczke?? Daj mi ją na ręce.
-Masz, a wiesz myślałem wziąść ją jutro na trening wiesz.
-Co????????/ Jutro??? Kochanie możesz ją za tydzień wziąść na trening tych wariatów, ale nie jutro.
-No, dobra.
-Kochanie i patrz Łukasz się nieboi wziąść małej na ręce.
-Lewy ty boisz się wziąść własną córe na ręce??? śmieszne.
-No Łukasz śmieszne masz racje, ale teraz będziesz miał na niego haka.
-Jakiego??
-Bo, wiesz na treningu możesz chłopakom powiedzieć że boi się wziąść na ręce własną córke.
-Masz racje powiem.
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
przepraszam za długą nieobecność ale wiecie jak to jest. Rozdział mało mnie zadowala, bardzo krótki. może macie jakieś pomysły co chcecie w następnym rozdziale??? sorki za bledy .
pozdrawiam moje czytelniczki

1 komentarz:

  1. http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/

    http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/

    zapraszam do siebie, a u ciebie nadrobie może jutro , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń