czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 7

Tydzień temu wprowadzilam się do mojego wlasnego mieszkani, Robert zawsze przychodził niezapowiedzianie.
Wracając z pracy postanowiłam wstapić do sklepu, i zrobić zakupy podszebne na dzisiejszą kolacje na którą był zaproszony mój chłopak, po zakupach wsiadłam do mojego auta i ruszyłam w strone mojego mieszkania. Chcąc przekręcić klucze w drzwiach do mojego nowego mieszkania, miałam przeczucie że są otwarte nacisnełam za klamkę i jasne były otwarte, niechętnie weszłam, odrazu skierowałam się do kuchni a tam zastalam stół zastawiony świeczkami, w salonie tak samo stojąc tyłem do drzwi ktoś złapał mnie za brzuch i zaczął całować  po zapachu perfum wiedziałam że to Robert.
-Ej, wystraszyłeś mnie.
-Naprawde, heheheh
-I, z czego się śmiejesz??? z tego że mnie przestraszyłeś??
-No, tak. A jak tam w pracy??
-Normalnie, tylko dużo chodzenia już mnie nogi od butów bolą.
-No, niedziwie Ci się kochanie jak do pracy założyłaś wysokie szpilki. Chodż do kuchni zrobiłem kolacje.
-A, przypadkiem czy to ja niemiałam zrobić kolacji???
-No, tak ale z racji tego że dzisiejszy trening był troche krótszy, i ostatnio zostawiłaś  u mnie klucze do mieszkania to przyszedłem i zrobiłek kolacje.A wiesz że pokolacji licze na coś więcej iż tylko buziiii.
-Mhhhhhhhhhhh, a co masz na myśli?? oj chyba dzisiaj nie.
-Oj, niebądż taka. w poniedziałek mogłaś a w piątek niemożesz???
-No, nie.
-Ale, jutro już będziesz mogła????
-Tak.
-No to czekam do jutra z tą kolacją.
-Ej, głodna jestem.
-No to ty jedz a ja ide do domu, acha juto kolacja u mnie. jeszcze zadzwonie pa.
-PA
Rano:
-Halo.
-Hej, kochanie.
-Obudziłem Cię???
-No.
-A jak się spało??
-Bez Ciebie beznadziejnie.
-Oj dzisiaj będziesz ze mną spała.
-No właśnie, na którą mam być u Ciebie??
-Eeeeeeeeeeeee. no wlaśnie o to chodzi że przedłóżyli nam trening zamiast do 16 to będzie do 18, a zanim wyjde z szatni to będzie 19.
-Ale ja zawsze moge zrobic ta kolacje.
-ale u mnie.
-U Ciebie, tylko przywież mi klucze do domu.
-Aaaaaaa klucze leżą u Ciebie w salonie  na stoliku.
-TO co widzimy się póżniej??
-Tak, niemoge się doczekać papa
-pa.

2 komentarze:

  1. http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/2012/07/16.html

    informuj o nowych i na zlotku tez nowe

    OdpowiedzUsuń